Hi :-)
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam, gdy jest tak ciepło! Jestem wtedy w swoim żywiole, zaczynam martwić się podczas deszczu, ze to już koniec polskiego lata, które jest przecież taaakie krótkie... Na szczęście ostatnio po każdej burzy ostatnio wychodzi słońce :-)
Dzisiaj będzie niestety bardzo mało zdjęć i brak zbliżeń - zdjęcia pochodzą z uroczystości rodzinnej i mąż miał ciekawsze rzeczy do fotografowania niż własna żona, którą ma przecież na co dzień :-) Niemniej chciałam Wam bardzo pokazać mój najnowszy wyprzedażowy zabytek- asymetryczną spódniczkę z Zary, upolowaną parę dni temu na wyprzedaży. Szukałam jej i szukałam, myślałam już, nie nie znajdę żadnej S-ki, a tu proszę - uchowała się jedna z Galerii Malta i czekała specjalnie dla mnie :-) Jest kapitalna i z chęcią zakupiłabym ją jeszcze w jakimś żywym kolorze. W duecie z kobaltem podbiła moje serca, ale jestem ciekawa, czy Wy podzielacie mój entuzjazm?
Tylko jedno zdjęcie z torebką, dalej musiałam ją odstawić, by nie zaginęła w akcji :-)
spódnica: Zara
buty: przywiezione z Rzymu :-)
pasek: Mohito
bluzka: no name
torebka: Mango
bransoletki: Parfois
pasek: Mohito
bluzka: no name
torebka: Mango
bransoletki: Parfois
I jeszcze w bonusie mąż oraz Rico - żywa maskotka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz