Witajcie :-)
Nie jestem fanką kombinezonów... Oczywiście, podobają mi się... ale na innych paniach :-) Zwyczajnie są dla mnie niepraktyczne - bo po pierwsze, jak w nich skorzystać z toalety, a po drugie - ograniczają się do jednego zestawu, a taką spódnicę czy spodnie możemy potem dowolnie łączyć z koszulą lub bluzką. Tym razem jednak uległam pokusie i popełniłam taki sportowy kombinezon w kolorze soczystej brzoskwini. Grzech ciężki nie był, bo rzecz kupiona została na wyprzedaży w Mango Outlet za grosze. Zrobiłam z niego typowo sportowy, urlopowy zestaw i połączyłam go z zółtymi trampkami. Zobaczyć mnie w trampkach to naprawdę rzadki widok, ale czasem warto pozwolić sobie na odrobinę luzu.
A na oczach moje ulubione okulary cat eye z mojego własnego sklepu - z kodem rabatowym wychodzą teraz po 9,52 zł - warto skorzystać, zapraszam:
W bonusie zdjęcie z moim chrześniakiem, zwiedzamy razem muzeum maszyn oblężniczych w Pobiedziskach. Młody strzela z łuku, a ciotka dzielnie dopinguje, a co!
kombinezon, torebka: Mango
okulary: ANA COLLECTION
trampki: no name
bransoletka: Parfois
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz