Już dawno nie pamiętam, aby 1 listopada było tak ciepło oraz słonecznie, w Poznaniu temperatura sięgała nawet 17 stopni w cieniu! Nie powiem, podoba mi się to bardzo, jesienna plucha i mroźna zima to czas, kiedy najchętniej zasnęłabym w norce niczym niedźwiadek i obudziła się dopiero na wiosnę... Cieszę się więc pięknymi, ciepłymi dniami i korzystam z nich, ile mogę. Kolorowe liście w słońcu błyszczą niesamowicie, kto nie widział, niech czym prędzej wskoczy w wygodne buty i rusza na listopadowy spacer!
płaszcz: Zartex
jeansy: Pepe Jeans
botki, sweter, torebka: no name
I jeszcze jedna fotka...kolacja halloweenowa w rodzinnym gronie *.*
Świetny płaszczyk <3
OdpowiedzUsuńNo i ta kolacja musiała być przepyszna :0
Świetne zdjęcia ! Genialny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńszaliczek<3
OdpowiedzUsuńPlaszcz i buty szczególnie mi się podobaja! Piękna sceneria :)
OdpowiedzUsuńhttp://gottadresshim.blogspot.com/
fajny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńpiękny jesienny zestaw :) Ja tez byłam wczoraj a Ogrodzie Botanicznym :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń