Łączna liczba wyświetleń

piątek, 23 sierpnia 2013

In her shoes :-)

Hi :-)


Jak dziewczyny czujecie się pod koniec sierpnia? Mnie powoli dopada nostalgia, że już niedługo koniec lata, a jak tak kocham słońce :-)  Tym razem chciałam napisać o jedwabiu oraz o moich nowych butach. Ale po kolei...

W sklepach niestety zalewa nas poliester oraz wiskoza, same sztuczne materiały. Niestety, ceny w sieciówkach za te sztuczny materiały są coraz droższe. Sztuką jest znaleźć bluzkę z jedwabiu w cenie, która nie przyprawia nas o zawrót głowy. Dlatego na przecenach staram się kupować przede wszystkim lepsze, droższe rzeczy, na które, poza okresem przecen raczej nie mogę sobie pozwolić. Prym wiedzie w tej kategorie przede wszystkim Massimo Dutti, które uwielbiam za jakość ich ubrań, ale poza okresem przecen, ceny są jak dla mnie kosmiczne. W tym poście prezentuję Wam właśnie jedwabne spodnie z MD (łup z zimowej przeceny) oraz kopertową koszulę z Zary (łup z tego lata :-) Obie sztuki odzieży są wykonane w 100% z jedwabiu. Bluzkę z Zary zamówiłam online i wygląda na stronce niepozornie, tymczasem polubiłam się z nią od pierwszego założenia!


Kolejna kwestia dotyczyć będzie butów. Na przecenach lubię kupować buty, bo jak tu nie ulegać tak niskim cenom :-) Prezentowane poniżej są z Zary, zastanawiałam się, czy nie będą zbyt błyszczące, ale w końcu uległam i kliknęłam. I znów zaskoczenie - obcas 10,8 cm okazał się niesamowicie wygodny! 












 spodnie: Massimo Dutti
bluzka, buty: Zara
 torebka: Mango



wtorek, 13 sierpnia 2013

apricot jumper

Witajcie :-)


Nie jestem fanką kombinezonów... Oczywiście, podobają mi się... ale na innych paniach :-) Zwyczajnie są dla mnie niepraktyczne - bo po pierwsze, jak w nich skorzystać z toalety, a po drugie - ograniczają się do jednego zestawu, a taką spódnicę czy spodnie możemy potem dowolnie łączyć z koszulą lub bluzką. Tym razem jednak uległam pokusie i popełniłam taki sportowy kombinezon w kolorze soczystej brzoskwini. Grzech ciężki nie był, bo rzecz kupiona została na wyprzedaży w Mango Outlet za grosze. Zrobiłam z niego typowo sportowy, urlopowy zestaw i połączyłam go z zółtymi trampkami. Zobaczyć mnie w trampkach to naprawdę rzadki widok, ale czasem warto pozwolić sobie na odrobinę luzu.

A na oczach moje ulubione okulary cat eye z mojego własnego sklepu - z kodem rabatowym wychodzą teraz po 9,52 zł - warto skorzystać, zapraszam:

















W bonusie zdjęcie z moim chrześniakiem, zwiedzamy razem muzeum maszyn oblężniczych w Pobiedziskach. Młody strzela z łuku, a ciotka dzielnie dopinguje, a co!


 
kombinezon, torebka: Mango
okulary: ANA COLLECTION 
trampki: no name
bransoletka: Parfois