Hello :-)
Noga nadal w gipsie, więc stylizacji brak. Postanowiłam Wam zatem pokazać moje zakupy kosmetyczne z firmy E.L.F. które udało mi się sprowadzić ze Stanów dzięki uprzejmości dziewczyny z Wizaż.pl, której niezmiernie dziękuję :-) Kosmetyki przyszły niedawno, a ponieważ były prezentem gwiazdkowym od męża, radość ze spóźnionego prezentu była zatem podwójna. W następnym poście pokaże mam moje zakupy wyprzedażowe, choć ze względu na stan zdrowia nie mogłam poszaleć na zakupach, ech...
W tej chwili wyglądam tak :
(i mogę nosić tylko wielkie futrzane buty ze sztywną podeszwą...)
Bardzo lubię kosmetyki E.L.F. nie dość, że są cruelty free to jeszcze mają niesamowity współczynnik relacji cena- jakość. Ja osobiście jestem wielką fanką ich kosmetyków.
Komplet pędzli syntetycznych z serii STUDIO, są rewelacyjne!
Czaiłam się na nie od dawna i wreszcie są moje!
Mini paletka do makijażu. Róze i bronzery są super natomiast pigmentacja cieni
pozostawia wiele do życzenia, niemniej i tak jest urocza...
Pędzle serii Bamboo - wciąż czekają na testowanie, są takie mięciutkie!!!
Pędzel do kabuki zapowiada się super!
Puder matujący z serii STUDIO przy poprawkach makijażowych sprawdza się OK,
w innej roli go nie testowałam :-)
Zestaw do konturowania z serii STUDIO testowałam już kilkakrotnie.
Przypadł mi bardzo do gustu, oj bardzo...bronzer jest idealny do konturowania
zwłaszcza dla ciemnej karnacji :-)
Mozaika Cool Bronze do konturowania, jeszcze nie testowana, jej
wielkim plusem jest fakt, że jest idealna matowa, tego szukałam!
Zestaw do brwi...jeśli mam czas warto nałożyć wosk (cień niekoniecznie,
ponieważ mam ciemne brwi naturalnie), bo efekt jest ekstra. Super gadżet, warto skusić się dla efektu, bo piękne brwi są ozdobą całe twarzy :-)
Podkład mineralny także czeka jeszcze na poważniejsze testy :-)